Moja historia
Sam byłem na wymianie na Universidade de Aveiro w Portugalii. To stosunkowo małe miasto niedaleko Porto. Mieszkałem przy samej plaży nad Oceanem Atlantycki około dziesięciu kilometrów od świetnie wyposażonego kampusu. Natychmiast po przyjeździe nabyłem używaną deskę surfingową i codziennie rano przed zajęciami śmigałem na falach. W wynajmie mieszkania bardzo pomogła mi koleżanka z Erasmus Student Network. Ponadto podczas przerwy letniej wziąłem udział w rezydencji artystycznej w Kunstraum hase29 w Osnabrück, w Niemczech. We współpracy z badaczkami i badaczami z European Network of Places of Peace przez dwa tygodnie pracowałem nad projektem pt. Pax. Główną ideą było pokazanie, jak powszechna edukacja historyczna jest zorientowana na historię wojny, na historię zwycięzców i przegranych. Zaprojektowałem układ listy najważniejszych traktatów pokojowych wraz z ilustracją i krótkim tekstem, a następnie umieściłem je w formie plakatów w witrynie galerii. Po wernisażu otrzymałem informację, że władze miasta Osnabrück chcą włączyć moją pracę do stałej wystawy lokalnego muzeum. Oczywiście się zgodziłem. Co warto podkreślić, o możliwości pojechania na rezydencję dowiedziałem się z maila od biura karier ASP, który otrzymałem na moją skrzynkę studencką. Warto je czytać!
Transport
Niestety największym minusem była komunikacja miejska. Kierowcy autobusów teoretycznie mieli rozkład i plan, ale tak naprawdę jeździli, kiedy i gdzie chcieli. Do tego była to droga zabawa, bo operatorem była prywatna firma, która miała monopol na tej trasie. Wobec tego, na początku wypożyczyłem z uniwersytetu rower, ale później kupiłem elektryczny skuter, który tuż przed wyjazdem sprzedałem. Jest to naprawdę dobra opcja, jeśli jedziecie do krajów na południu Europy, gdzie cały rok jest ciepło, miło i słonecznie.
Zajęcia
Jeśli chodzi o zajęcia na uniwersytecie, były naprawdę ciekawe! Bardzo podobała mi się szczególnie możliwość wymiany doświadczeń i poglądów na sztukę z portugalskimi i brazylijskimi studentkami, studentami, wykładowczyniami i wykładowcami. Poznanie innych perspektyw miało ogromny wpływ na mój sposób myślenia. Nie bójcie się eksperymentować. Warto skakać na głęboką wodę!
Czas wolny
Jednak nie samą nauką człowiek żyje! Codzienne obcowanie z kulturą inną od tej, w której się wychowałyśmy i wychowaliśmy, inną naturą od tej, którą znamy od zawsze, innym językiem od naszego natywnego, umożliwia uzyskanie zupełnie nowej perspektywy na swoje cele, problemy, ambicje i priorytety. Pozwala spojrzeć inaczej na wartości, które dotychczas nami kierowały. W czasie wolnym nie trzeba tylko imprezować. Przy dobrym planie i zgranej ekipie można zwiedzić niemal cały kraj! Naprawdę – było to wspaniałe doświadczenie, które bardzo wpłynęło na moje życie. Bez wahania powtórzyłbym tę przygodę jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz… naprawdę cieszę, że się na to zdecydowałem! Życzę Wam samych sukcesów, poznania wspaniałych ludzi i odwiedzenia wielu pięknych miejsc!
Porady praktyczne – przed wyjazdem i w trakcie wyjazdu
Warto…
…zwrócić uwagę na liczbę punktów ects, żeby w arkuszu Learning Agreement wszystko się zgadzało. Pamiętajcie, że wydziałowy koordynator programu Erasmus musi potwierdzić, że wybrane przedmioty zgadzają się z programem realizowanym na określonym kierunku, przez złożenie podpisu pod dokumentem.
…dopytać osoby z wyższych lat i innych wydziałów o ich doświadczenia związane z Erasmusem. Szczególnie, jeżeli ktoś już był na uczelni, na którą się wybieracie. Możecie uzyskać nie tylko cenne informacje, ale też poznać nowe interesujące osoby!
…jak najszybciej ustalić kwestię wymogów znajomości języka.
…przed wyjazdem sprawdzić lokalną komunikację miejską i poszukać możliwości wypożyczenia roweru! Naprawdę bardzo się przydaje!
…przed przyjazdem zapytać się lokalnych przedstawicieli Erasmus Student Network (ESN) lub nawet wykładowców o pomoc w wynajmie pokoju albo mieszkania. To jest najtrudniejsza część wymiany, ponieważ niestety bardzo często wynajmujący oszukują studentki i studentów z zagranicy. Nigdy nie wpłacajcie zaliczki!
…jechać na wymianę!
Jeśli…
…obawiacie się samotności, pamiętajcie, że tam będzie duża grupa osób dokładnie w takim samym położeniu co wy, które też będą szukały towarzystwa.
…boicie się, że codzienne mówienie w języku obcym będzie dla Was trudne – spokojnie, bardzo szybko się przyzwyczaicie i ośmielicie.
…możecie, wybierajcie zielone, zrównoważone środki transportu takie jak np. kolej. Unia Europejska zwróci Wam wówczas równowartość kosztów podróży!
…nie wiecie, który kierunek wybrać – zdajcie się na intuicje! Poczytajcie o uczelni, galeriach i innych instytucjach kultury! Ogromne miasta nie zawsze są najciekawszymi kierunkami. W mniejszych ośrodkach łatwiej poznać osobiście osoby związane z lokalnym środowiskiem artystycznym.
…obawiacie się, że zajęcia mogą być zbyt trudne. Nie ma czego! Wykładowcy wiedzą, że jesteście w nowym miejscu i będą Was wspierać na każdym etapie!
Autor tekstu i zdjęć: Jan Kuśmirski
-
Nine months in Poland
NINE MONTHS IN POLAND
Dzień dobry, nazywam się Camille Ledure, jestem Belgijką. Jestem studentką Erasmusa w Akademii Sztuk Pięknych na Wydziale Wzornictwa.
(For those who don’t understand Polish, I’ll let you look up the translation.)
On September 29th, 2024, I arrived at Chopin Airport in Warsaw with a rucksack, a handbag (don’t worry — the rest arrived later), and, thanks to my grandpa, a little guide to Warsaw. To be honest, I was not prepared at all for this adventure: I knew almost nothing about the country, the culture, or the language. I had no expectations, only the hope that whatever happened, I would learn a lot. Fortunately for me, this experience turned out to be the best thing that’s ever happened to me (not to sound too dramatic).
Let’s go back to that first moment, stepping off the plane and trying to find the exit. I remember seeing a sign that said “wyjście” with “exit” written underneath. I immediately noted it down in the Notes app on my phone and thought I’d write down every unfamiliar word I saw. Let’s just say that tactic didn’t last long. But from day one, I was determined to learn Polish, even though many people warned me against it. Polish is a hard language — that’s a fact. Still, I grew to appreciate it with its whispering sounds and clusters of consonants. I found it fascinating to be in a place where I couldn’t understand or speak a single word. It was a big shift from Belgium, where I speak French and Dutch and can easily communicate with anyone. English became my main language of communication, while Polish became the language I wished I knew. My first semester in Warsaw was all about “firsts”: first time living abroad, first time making international friends, first time having courses in English, and first time learning a language from scratch. I was raised in a bilingual environment, and English came to me naturally, so I never really had to put in effort to learn a language. When we started having Polish language and culture classes, it was actually the first time I actively tried to learn one — writing down pronunciation and
vocabulary. I remember that first class: around 30 of us, all trying to mimic the sounds our teacher Agnieszka made. The letter combinations all sounded very similar to us non-native speakers but were, apparently, very different. For instance, the [ʐ] sound can be written in at least three ways — rz, ż, or ź — and [u] can be spelled u or ó. Learning Polish is very confusing at the beginning, but once you understand the alphabet and how each letter or combination is pronounced, it gets easier tto read what’s written around you. I started a little game: whenever I was in public, I tried to read everything around me — as quickly as possible (which wasn’t very fast at first). When I saw a word appear often, I’d look it up. For example, I kept seeing the word Listopad, which means November
(as you might’ve guessed — this was around November). These classes went on until January. I enjoyed them, but I quickly realized that going once a week for 90 minutes wasn’t nearly enough to really learn a language. By the end of the semester, I had made some Polish friends, but I still felt like I could do more to truly integrate.
The start of the second semester was a bit more challenging. Many of my friends had returned to their home universities, I was missing home, and I wasn’t sure I had the energy to go through the whole “Hi, nice to meet you, my name is…” process again. Unlike the new arrivals, I already knew the city, the school, and some people — both from the first semester and local students. So I decided to dive deeper into learning Polish. Starting February 15th, I began taking Polish classes three times a week for 90 minutes, in addition to the classes at school. I was determined not to leave this country without knowing at least the basics. We used a textbook called “Survival Polish: Seria do nauki języka polskiego” — level A0, which is the absolute beginner level. I already had a head start thanks to the first semester, but I was still happy to join a small group of seven people from all over the world, all eager to learn. We studied the alphabet, numbers, professions, food, and how to order it in a restaurant. We also tackled grammar, syntax, and more. A new game emerged: based on the context and the vocabulary I knew, I’d try to understand what people around me were talking about. When I recognized a word, I’d proudly say it out loud and ask if I got it right
Looking back, this Erasmus experience has been far more than just an academic exchange — it became a journey of self-discovery, cultural immersion, and personal growth. When I first arrived in Warsaw, I didn’t know what to expect. I barely knew the language, the culture, or the city. But through the challenges of adapting to a new environment, learning Polish from scratch, and building connections with people from all over the world, I found myself becoming part of something much bigger than I had imagined. Trying to learn Polish wasn’t just about speaking the language — it was a way to understand the people, to connect with the culture, and to show that I cared about being here. Polish people may not always seem open at first, but the moment you make an effort — even just saying a few words in their language — their expressions soften, their eyes light up. One of the most memorable compliments I received, and one that meant more than I expected, was: “Wow! You’ve got a great accent in Polish!” It wasn’t just about pronunciation; it was a sign that I had truly connected, even briefly, across language and cultural lines.
I may not have mastered Polish (yet), but I’ve gained something equally valuable: a deeper appreciation for language, a new sense of resilience, and unforgettable memories that I will carry with me long after this semester ends. And if there’s one thing I’ve learned, it’s that making the effort — no matter how imperfect — can open doors to friendships, understanding, and a truly transformative experience.
Wyjechać tak daleko jak to możliwe – klucz do umiędzynarodowienia kariery studentów i absolwentów
ENGLISH VERSION BELOW
Doradzając studentowi, dokąd wyjechać na wymianę w ramach program Erasmus, należy pamiętać również o lokalizacji. Lokalizacja w tym przypadku to nie tylko położenie geograficzne – to pojęcie obejmuje również odmienność kulturową, rynkową, różnice w nauczaniu, oraz wszystko to, co może stanowić o wyjątkowości doświadczenia związanego z wyjazdem.
Na tym pomyśle oparta była rada jednego z profesorów ze szkoły ESAD. Doradził swojemu studentowi, aby wybrał szkołę w dość odległej lokalizacji. Student z zaciekawieniem przyjął tę propozycję. W ten sposób rozpoczęło się jego doświadczenie międzynarodowe.
Po semestralnej wymianie kolejnym krokiem było odbycie praktyk w Polsce w studiu projektowym uznanego polskiego projektanta. Następnie podjął studia magisterskie na ASP w Warszawie na Wydziale Wzornictwa, po ich ukończeniu osiedlił się w Holandii, gdzie z sukcesem obecnie prowadzi własne studio projektowe. Ten przypadek jest modelową historią, jak może potoczyć się kariera międzynarodowa dzięki programowi Erasmus, nie jest jednak ona jednak odosobnionym znanym nam przykładem.
Przeprowadzono wywiady z wybranymi absolwentami z ostatnich dziesięciu lat, a ich historie są bazą do solidnej oceny kluczowych następstw wzięcia udziału w programie Erasmus. Czasowe zamieszkanie w obcym kraju zapewne jest bardzo wzbogacającym doświadczeniem, ale aby ocenić jego długoterminowe następstwa, należy przyjrzeć się indywidualnym ścieżkom kariery osób uczestniczących w wymianie.
Kolejne historie, tym razem polskich uczestników wymiany z ESAD w Porto, pokazują rozwój karier, który na pewno jeszcze się nie zakończył. Po uczestnictwie w wymianie, studenci zdecydowali się na wyjazd na praktyki za granicą, u praktykodawców, których sami pozyskali, przy wsparciu programu Erasmus+, a następnie wybrali studia drugiego stopnia również poza krajem ojczystym.
Rozmowy przeprowadzone z absolwentami potwierdziły tezę, że po rozpoczęciu doświadczenia międzynarodowego podczas programu Erasmus w odległym kraju, w którym mieszkańcy posługują się odmiennym językiem, gdzie istnieją inne uwarunkowania kulturowe wzbogaca się ich umiejętność do korzystania z okazji, które oferują rynki zagraniczne.
Podstawą tej umiejętności jest poczucie, że lody w kontaktach międzyludzkich zostały przełamane i łatwiej im dostrzec zupełnie nowe możliwości. Solidna baza do takiej postawy to rozumienie odmiennej kultury oraz uczestnictwo we wspólnych projektach ze studentami ze szkoły partnerskiej. Wszyscy uczestnicy wywiadu podkreślili ważność następujących czynników wspomagających budowanie kariery na poziomie międzynarodowym:
- Swoboda w wyborze kursów projektowych podczas wymiany, również spoza wybranej w kraju specjalności.
- Doświadczenie praktyczne – możliwość uczestnictwa w konkursach, razem z innymi studentami w grupach lub indywidualnie; udział w projektach realizowanych w kooperacji z lokalnym biznesem lub partnerami instytucjonalnymi.
- Wzmocnienie wiary w siebie, która jest kluczowa w wykonywaniu zawodu projektanta.
- Przyjazne przyjęcie przez szkołę partnerską, które buduje chęć podejmowania wyzwań za granicą.
Polscy studenci, którzy wzięli udział w wymianie z ESAD, bardzo docenili ciepłe przyjęcie, możliwość przebywania w pięknym mieście, nie zapominając oczywiście o jakości kształcenia. Wysoko oceniają uczestnictwo w kursach projektowych, w szczególności grafiki projektowej.
Dla ASP w Warszawie możliwość przyjmowania studentów w ramach wymiany Erasmus jest zawsze bardzo wzbogacającym wydarzeniem. Jako szkoła partnerska zawsze staramy się, aby dla gości wybranie naszej szkoły było doświadczeniem korzystnym na różnych płaszczyznach.
Występuje integracja studentów polskich ze studentami z zagranicy. Studenci z ASP w Warszawie zawsze byli bardzo otwarci na przyjęcie studentów z innych szkół i oferowali pomoc sami z siebie, bez specjalnej zachęty. Jednakże po kilku latach zbierania doświadczeń społeczność studencka wypracowała nowy model przyjęcia gości.
Na miejscu oprócz powitania i wprowadzenia do programu przez Koordynatora Wydziału, studenci „Erasmusowi” są witani i oprowadzani po uczelni przez przedstawiciela studentów, który też jest potem ich osobą kontaktową i pomocą w rozwiązywaniu różnych spraw. Ten model staje się już tradycją wydziałową.
Wyjątkowe historie, między innymi takie jak dwóch studentów z ESAD z Portugalii, którzy postanowili wybrać naszą szkołę do kontynuowania edukacji na poziomie studiów magisterskich rozpoczęły bardzo ważną dyskusję na Wydziale Wzornictwa.
Czy Wydział powinien szerzej otworzyć się na kandydatów zagranicznych poprzez regularną ofertę studiów w języku angielskim? Dyskusja trwa i jest istotnym elementem budowania strategii na kolejne lata. Kierunek rozwoju pokazał też Ranking Red Dot Design z 2013 roku, który uplasował ASP w Warszawie na trzynastym miejscu wśród szkół europejskich oraz obu Ameryk i tym samym potwierdził, że praca dydaktyczna Wydziału ma konkretny wymiar międzynarodowy.
Jesteśmy na dobrej drodze, aby wzmacniać umiędzynarodowienia na wielu poziomach! Dlatego też z dumą cytujemy jednego z naszych portugalskich absolwentów: “…Wydział Wzornictwa ASP w Warszawie jest prawdopodobnie jednym z ukrytych sekretów jakości designu w Europie…”.
Współpraca Wydziału Wzornictwa ASP w Warszawie z ESAD w Porto w liczbach (maj 2018):
- Rok 2004 – początek współpracy w ramach programu Socrates Erasmus
- 11 studentów z ESAD odwiedziło Wydział Wzornictwa w ASP w Warszawie
- 23 studentów z Wydziału Wzornictwa w ASP w Warszawie wyjechało na wymianę do ESAD w Porto
- Koordynatorzy Erasmus odbyli wizyty w szkołach partnerskich
- Dwóch pracowników dziekanatu odwiedziło szkołę w Porto
The impact of the Erasmus Programme based on a cooperation between ESAD, Porto and ASP (Academy of Fine Arts), Warsaw
AS FAR AS POSSIBLE – A KEY TO INTERNATIONALIZATION OF STUDENTS’ CAREERS
If you are to advise your student were to go for Erasmus exchange, one of the key could be a location. Location here doesn’t mean only a geographical parameter, it embarks the concept of a different culture, distinct markets, another teaching methods and basically everything, that makes that experience special.
Therefore, when some years ago one of the students of ESAD was advised by his professor on the remote location, the idea appealed to him and his international experience started. After the Erasmus exchange, he stayed in Poland and worked at a design studio of one of the acknowledged Polish designers.
Later he decided to do his master degree at ASP, finally he settled in Holland, where he leads his own design studio. This example is a model story for an internationalization of a personal career, but it is not the only one.
The interviews with different graduates from last ten years and their stories gave a solid glimpse on that what is really crucial in Erasmus exchange. The temporary residence in foreign country is a very beneficiary experience, but in a long term it is the development of an individual’s career that really shows the importance of the participation in the programme.
Another stories of Polish individuals who visited Porto for exchange did not end their international path yet. The students sought internship abroad successfully, also with Erasmus+ support and then chose to study abroad.
The interviews with graduates confirmed, that after starting the experience abroad during Erasmus exchange in a remote country, with a completely different language and culture enables young people to look for the opportunities abroad, because they feel that they broke the ice there.
The understanding of a culture, participation in the projects with other foreign students builds a solid foundation for further steps abroad. All interviewed people stress the importance of the key factors, which helped them to develop a professional career on international level:
- Freedom to choose design courses during Erasmus exchange, also from other specializations
- Hands-on experience – possibility to participate in local competition for students realized in group or individually; projects in cooperation with local business or institutional partners
- Enforcement of self-confidence, so important for a designer
- Hospitality of receiving institution, that encourages later actions abroad
Polish students studying in ESAD Porto appreciate being in friendly country, beautiful town, but also high quality educational institution. They benefit of participating in the professional design course (especially graphic design).
For ASP – Academy of Fine Arts in Warsaw – receiving Erasmus students is always a great experience in many ways. One of them is the integration of Polish students with those who come to visit. We are doing our best to make that experience more and more beneficiary.
The students were always very open and helped willingly without any encouragement. However after some years of observing the newcomers they got the idea that it would be nice if apart from the Erasmus Coordinators they would do the welcome introduction to the Faculty and assign a contact person among students to help during first days of stay. Now it becomes a tradition.
The exceptional story of two former ESAD students (accompanied by some others) who initially spent one Semester at the Erasmus exchange programme and then studied in ASP on a master degree individual course initiated discussion at the Faculty of Design.
Should we open our doors for more foreign students and get the accreditation to teach in English? It is one of the questions that is very actual at the moment and the Faculty authorities are verifying the possibilities of opening the regular course in English.
At first when we saw that our Academy was nominated on 13th place in Red Dot Design Ranking among schools from Europe and Americas we were very pleased and that confirmed the good job that is done here. Therefore when one of the former Portuguese students stated that “…the ASP was probably one of the best hidden secrets of design quality in Europe…” we felt proud and on the right road to enforcing the internationalization.
Cooperation of ESAD with ASP in numbers (May 2018):
- Year 2004 – beginning of the cooperation in the frame of Erasmus programme
- 11 students from ESAD at Design Faculty in ASP Warsaw
- 23 students from Design Faculty, ASP Warsaw at ESAD
- Erasmus Coordinators visiting their counterparty
- Two administration staff from Warsaw visiting ESAD